piątek, 25 października 2013

PACZKA 5

UWAGA! 
Z TEJ PACZKI MOŻE WYSKOCZYĆ DIABEŁ BORUTA 
ALBO WYFRUNĄĆ BIAŁA DAMA!!!

Wszedłeś właśnie na trzecie piętro Zamku Królewskiego w Łęczycy, do gabinetu pana Andrzeja Boruckiego, dyrektora Muzeum. Zachowuj się przyzwoicie, bo inaczej będzie cię w nocy straszył sam diabeł Boruta! Pewnie podsłuchiwał, gdy Julka, Gabrysia i Mariusz pytali pana dyrektora o wspomnienia ze stanu wojennego, życie studenckie na KUL-u i oczywiście o paczki z Niemiec. A było co wspominać... Sami zobaczcie!

Julka i Gabrysia czekają przygotowane.

Kamerzysta również jest przygotowany.

Zaczynamy!

Ulubione jeansy pana dyrektora...

...ukochane, wielokrotnie łatane... widać po nich, że polscy studenci potrzebowali nowych ubrań. Odzież w PRL-u była droga, jeansy można było kupić jedynie w Pewexas za dolary. Stanowiło to problem dla ówczesnych studentów, ponieważ lubili ubierać się w jeansy, szerokie swetry, czarne koszulki, które sami farbowali; również zapuszczali włosy.

Studenci otrzymywali ubrania w paczkach- oto marynarka dobrej jakości, noszona do tej pory przez pana dyrektora wraz z ulubionym krawatem (również z darów).
Śniegowce firmy "Elefanten"

Teczka z czasów studenckich, która przenosiła nielegalne materiały.
Oryginalne druki zachowane w doskonałym stanie. 
Druk powielony na powielaczu
Ulotka upamiętniająca zbrodnię katyńską. Pan Andrzej otrzymał ją w kruchcie kościoła akademickiego po niedzielnej      Mszy Świętej. 
Chłopak, który przekazał panu Andrzejowi te ulotkę, został w chwilę potem aresztowany na jego oczach. Był to student     KUL-u, Adam Cichocki, późniejszy wojewoda lubelski (w latach 1992- 93).
Organizowanie wieczorków z okazji Święta Niepodległości, śpiewanie pieśni patriotycznych czy palenie zniczy groziło surowymi represjami.
W czasie strajku okupacyjnego na KUL-u studenci redagowali "Kronikę Wydarzeń".
Do grupy redakcyjnej należała siostra pana Andrzeja, Maria Borucka.

ZBLIŻA SIĘ GODZINA 19.30. STUDENCI W LUBLINIE ZASTANAWIAJĄ SIĘ, CZY OBEJRZEĆ DZIENNIK TELEWIZYJNY. A MOŻE RACZEJ WYJŚĆ NA SPACER, ODPRĘŻYĆ SIĘ, POROZMAWIAĆ Z PRZYJACIÓŁMI? WYCHODZĄ Z AKADEMIKA NA PÓŁ GODZINY, SPACERUJĄ UBRANI NA CZARNO, KTOŚ NIESIE NA RAMIENIU TELEWIZOR, JEDNAK NIE ROZMAWIAJĄ, IDĄ W CISZY...
TAK LUBLIN BOJKOTOWAŁ WIADOMOŚCI PRZEKAZYWANE W DZIENNIKU TELEWIZYJNYM.
MILICJI TO SIĘ NIE PODOBA- PODCZAS LEGITYMOWANIA PANA ANDRZEJA MIERZĄ W JEGO PIERŚ Z KARABINU.

Co było takiego w ówczesnym Dzienniku telewizyjnym, że ludzie nie chcieli go oglądać? Przekonaj się sam...

Dlaczego spikerzy mówią o "normalizacji życia społeczno- politycznego? Co się za tym kryje?
W Dzienniku powtarza się słowo "partia"; czy wiesz, o jaką partię chodzi?
Dlaczego został zacytowany prymas Glemp?
Co robotnicy mówią o stanie wojennym?
Dlaczego Dziennik nie pokazywał żadnych wydarzeń zagranicznych?

1 komentarz:

  1. Post będzie jeszcze uzupełniany, więc zajrzyjcie tu jeszcze za kilka dni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń